Strasznie się bałam lotu z dzieckiem ale postanowiłam zaryzykować i zarezerwowałam lot tam gdzie już dawno chciałam polecieć. A jak już wykupiliśmy wakacje to oprzytomniałam, że przecież lecimy z dzieckiem to może jakiś krótki lot a nie do razu 5 godzin, no szalona Katarzyno! Zastanawiałam się kto zwariuje w tym samolocie pierwszy i czy czasem nie będzie czekał nas wcześniejszy desant bo pasażerowie będą mieli nas serdecznie dość. Piszę jednak ten post, więc jak widać udało się dolecieć i wrócić a Wam napisze co i jak.