Kobiety! Jesteście wściekłe na polskich rządzących a dokładniej na TK, który dość mocno ograniczył aborcję. Ja natomiast najbardziej jestem wściekła właśnie na Was. Dobrze czytacie na Was! Moja złość skierowana jest na kobiety, które nie wiem jakim prawem śmią nazywać drugą kobietę MORDERCZYNIĄ własnych dzieci. Czy Wy wiecie co piszecie i krzyczycie? Większość z Was, wielkich obrończyń ludzkiego życia ostatni raz widziało/słyszało o męskim członku na lekcjach biologii/wychowania seksualnego w podstawówce czy liceum. Dzieci nie macie i raczej się na to nie zapowiada ale swoje trzy zdania obrażające inne kobiety już dodacie. Kolejna grupa wrzeszczących kobiet to fanatyczki religijne, które mają tyle grzechów na swoim koncie, że co chwile muszą latać dokościoła pokutować za nie. Mają rodziny i oczywiście poprawne w ich mniemaniu katolickie życie. A w dzisiejszych czasach znaczy to tylko tyle co siać nienawiść do kogoś kto nie wpisuje się w ich kanon. Kiedy któraś z Was takich świętych, br