Z wizytą u alpak - Gospodarstwo Jeziorkowo
Zacznę od tego co dla mamy niemowlaka jest najważniejsze, miejsce do przebrania. Jest takie i znajduje się w przyczepie kempingowej, macie tam przewijak oraz wilgotne chusteczki. Jak weszliśmy w tematy wypróżniania to na miejscu znajduje się toi toi, który jest zaopatrzony w papier toaletowy oraz płyn do mycia rąk, więc na prawdę spoko. Jeśli ma coś z nas wyjść to musi jeszcze wejść ;) Macie na miejscu ławki ze stolikami oraz namiot, gdzie możecie schować się przed zwięrzętami, które będą polować na Wasze kanapki ;) Do dyspozycji gości pozostaje również huśtawka, hamak czy ławki. Na prawdę można się tam zrelaksować. Dla dzieci są dwie piaskownice ale wiadomo, że najfajniejsze zajęcie to karmienie zwierząt.
Na miejscu możecie nabyć pamiątki takie jak magnesy na lodówkę czy pluszaki. Dostaniecie tam również akcesoria z wełny z alpak i ja bardzo żałuję, że nie zaopatrzyłam się w czapkę. Trzeba tam wrócić :)
Praktyczne wskazówki.
Jeśli planujecie spędzić tam więcej czasu zaopatrzcie się we własne jedzenie i picie. Chyba, że wyjecie marchewkę alpakom i świnkom ;)
Mam radę szczególnie dla pań, pamiętajcie, że to co wejdzie do układu pokarmowego, musi również z niego wyjść. Jeśli panie lub panowie wybierają się tam w klapkach lub sandałach radzę uważać gdzie stawiacie nogi.
Gdy świeci słońce może Was trochę spalić, więc weźcie ze sobą czapki i kremy z filtrem.
Napisałam, że gospodarstwo znajduje się w Krakowie ale na jego obrzeżach, przy Przylasku Rusieckim. Na pewno jakoś tu dojedziecie komunikacją miejską ale polecam wybrać auto lub rower. I przed przyjazdem dzwońcie w celu umówienia wizyty, zwłaszcza w weekendy.
Na bramie wjazdowej macie regulamin gospodarstwa, który radzę przeczytać albo przynajmniej to co jest wielkimi literami. A dlaczego? Tego dowiecie się po przyjściu do kasy :)
No, nie wyobrażam sobie jak można nie brać dzieci w takie miejsca. Po pierwsze mamy bezpośredni kontakt ze zwierzętami, dzięki czemu wchodzimy z nimi w interakcje. Dziecko uczy się, że zwierzęta mają swoje uczucia, uczy się jak je karmić i czym, widzi, że zwierzę na przykład nie chce być głaskane. Dziecko uczy się również, że zwierzę absolutnie nie celowo może zrobić krzywdę, więc należy nauczyć się jak obchodzić z nimi. Miejsce polecam każdemu człowiekowi bez względu na wiek czy płeć. Aczkolwiek na pewno najwięcej skorzystają dzieci, osoby starsze i schorowane (psychicznie i fizycznie).
Ceny wstępu jeszcze bardziej zachęcają do wizyty, 10 zł kosztuje bilet dla dorosłej osoby a 5 zł dla dzieci w wieku 2-13 lat, wiaderko z jedzeniem 15 zł. Spacer z alpakami to koszt 100 zł za 4 osoby. Resztę cen macie na stronie.
PS - miejsce utrzymane jest w charakterystycznym stylu, mnie się to podobało. Nie umiem tego opisać słowami, więc sorry ale musicie sami tam pojechać i zobaczyć, co autor ma na myśli ;)
PS2 - zachęcam do wejścia na stronę bo znajdziecie na niej wyczerpujące informacje, chyba na każdy temat dotyczący gospodarstwa.
Bezpośredni link do Jeziorkowa i fanpage na Facebook'u
Jeśli odwiedzisz miejsce z mojego polecenia i masz konto na Instagramie to oznacz mnie (mama_biegaczka) na nim abym mogła zobaczyć Twoją wycieczkę. Użyj również #aktywnierodzinnie aby pokazać można fajnie i aktywnie spędzić czas z rodziną lub... całkowicie leniwie. Jeśli chcesz zobaczyć wszystkie miejsca odwiedzone przez Dianę obserwuj #diankamałapodróżniczka. Jeśli podoba Ci się ten wpis poślij go dalej. Dziękuje :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz